Wbiegła zaraz za zielonym gadem, który gnał na złamanie karku. Lilly zatrzymała się dopiero przy potoku lawy, patrząc w dal, na dużą górę. Amber dobiegła do niej kilka sekund później. Nie znała tego miejsca, nie wiedziała, że w pobliżu znajduję się strumień lawy.
- Co Ty robisz? - mruknęła poirytowana. Nie doczekała się odpowiedzi. Wadera dopiero teraz zauważyła, że nie jest tutaj sama.