Obudziłam się. Jak zwykle nic mi się nie śniło.leniwie przewróciłam się na plecy i spojrzałam na rażące słońce, zasłaniając je dłonią i lekko się skrzywiając. Ziewnęłam i podniosłam się na łokcie, po czym dokładnie się rozejrzałam, by sprawdzić, czy jestem całkowicie bezpieczna. Nikogo nie było, więc odetchnęłam i usiadłam, rozciągając ręce i ziewając.