Nedrith...
Dzikie Ziemie => Zapomniana Puszcza => Stara Wieża => Wątek zaczęty przez: Evora w Lipiec 24, 2014, 07:22:30
-
(http://images2.alphacoders.com/224/2242.jpg)
Zwykle tutaj przebywa czarnoksiężnik.
-
Siedział na swoim epickim krześle i rozmyślał.
-
Wpadła przez drzwi. To już chyba koniec jej wędrówki. Rozejrzała się szukając tego, kto tu mieszkał.
-
Wbiegła. Chyba tutaj przyszła Amber. Ujrzała czarną waderę rozglądająca się dookoła.
-Widzisz coś?-szepnęła do Amber. To chyba była Amber. Przynajmniej wyglądała jak Amber.
-
Wstał z krzesła.
-
Spojrzała zdziwiona na Evore. Miała uciec.
-A A ty skąd się tu wzięłaś? I tak, widzę. Pajaca na krześle - burknęła. W drugim kącie pokoju stał jakiś staruch.
-
Ev spojrzała na starszego pana. Nie wyglądał na pajaca.
-Chyba go nie zabijemy...-rzuciła do Amber. Cóż ona mogła planować?
-
Robi dziwną minę.
-
Naszedł ją dość ostry atak kaszlu.
-
- Po co zabijać? Lepsza zabawa będzie, jeśli podrzucimy go na tereny innych plemion.
-
Ev uniosła brwi.
-Innym plemionom? Jeszcze go wykorzystają na naszą niekorzyść.
-
- A niby co mogą z nim zrobić? - spytała mówiąc tak, jakby starca tu w ogóle nie było.
-
-Skąd mam wiedzieć. Może zna jakieś czary obronne i jest naiwny? Ale dobra, bierzemy go-powiedziała po czym wstała. W rogu pokoju zauważyła folie i płótno. Mogłyby obtoczyć go płótnem i związać kablem. Wtedy nie mógłby się ruszać, nie widziałby nic, lecz mógłby oddychać. Dziewczyna poszła w tamtym kierunku.
-
- Wątpię. Ty go bierz, ja sobie popilnuję wyjścia, żeby nie uciekł - mruknęła i usiadła pod drzwiami.
-
Wziela plotno irzucila nim, niczym siatka na czarnoksieznika. Nastepnie trzpnela staruszka w glowe i zaczela go zwiazywac kablem.
-----
Nie chce mi sie bawic w przelogowywanie sie.
-
- To możemy się zbierać - odpowiedziała i wróciła się do skarbca.
-
Ev wysunęła dolną warge. Czyli to ona ma targach tego czarnoksiężnika?
Niechętnie wzięła czarnoksiężnika na plecy i poszła za Amber.