Nedrith...
Ogólne => Śmietnik => Wątek zaczęty przez: Nemeir w Październik 05, 2014, 22:00:58
-
Wesoły wątek o wesołej rodzince.
Ojciec - Emiliusz, czyli ja.
Matka - Vircassis.
Bahory - Watriss, Avari.
Adoptowane bahory - Chairo
Krzywdzenie pozostałych członków rodziny jest wręcz wskazane. W końcu to patologiczna rodzina.
W każdym momencie możesz dołączyć. Albo odejść.
-
Watriss mieszka na poddaszu w jakimś zakurzonym pokoiu. Ale ma lodówke! Do tego pełną dżemu brzeoskwiniowego. Nie to mało powiedziane ona cały pokój ma zasłany słoikami od dżemu. Gdzieś uchowała się garstka ryżu w której zamierzała utopić adoptowanego ojca. W szafie schowała mangi i laptopa którego ukradła rodzeństwu. Zamiast łóżka ma materac, by oszcządzić pieniędzy na dżem, na suficie wiszą ręcznie rąbione pąpony.
-Gdzie mój dżem!
________
Mamy pisać tak jak w fabule ?
-
___
Na razie tak, potem ewentualnie jak sie nie przyjmie to zmienimy. I Wat wcale nie jest adoptowana, pacz w opis :| Moze i Watriss wilk nie ma ojca, ale to zupelnie inna fabula. No ale przede wszystkim to nie wiem, czy to cos bedzie zylo. Bo sie moze ludowi nie spodobac.
-
Mamusia Vircaś jak co rano wstał i zrobił śniadanko dla rodzinki. Grzaneczki z brokułami. Wszystko pięknie!
- ŚNIADANIE!! - wykrzyczał, żeby wszyscy słyszeli. Ale jak zwykle wszyscy się spóźnią.. A przecież Vir tak się postarał!
-
Wlazłam do domu po nocy spędzonej na chlaniu i gwałceniu się z nieznajomymi. Nawet kac mi nie został. Wbiłam więc od razu do pokoju siostruni Wat i przytuliłam się do niej, nieźle napalona.
-Jak spała moja ukochana? - szepnęłam jej do ucha, uśmiechając się dumnie.
______________________
To nie wy mnie adoptowaliście, tylko ja was.
-
Tatuś Emiliusz zwlekł sie ze strychu i rozpoczal mozolna wedrowka do kuchni. Po drodze znalazl sobie 100 lepszych zajec niz jedzenie sniadania, m.in. podlewanie swoich Sępolii Fiołkowych, podkradanie dzemu swojej corce Watriss i wiele innych. Tak wiec znow dotarl do kuchni dokladnie 10 minut i 24 sekundy pozniej. Po drodze zajrzal do pokoju Watriss. Chairo znowu probowala ja molestowac. Nie przeszkadzalo mu to, ale jako dobry ojciec bedzie musial przywalic corci lopata.
-
Podniosła powieki. Nie spojrzała nawet na Chiro, rzuciła się w stronę kuchni odbierając dżem. Następnie wygrabiła z lodówki cały zapas, wyrzuciła Chiro z pokoju krzycząc coś ,,Avari mówił coś o zabawie z tobą,, lub coś w tym rodzaju. Następnie zamknęła się w pokoju zjadając zapas dżemu i podlewając kwietnik z okna. Na śniadanie raczy zejść jakąś godzinne później i dobierając się do dżemu wiśniowego ogląda mrówki chodzące po stole.
__________
Myślałam że to Nemir jest adoptowanym ojcem xd
-
- No nareszcie ktoś przyszedł! - powiedział dostojnym głosem, po czym sięgną ręką po różowy fartuszek w serduszka i kwiatuszki - będą jeszcze naleśniczki.. - mruknął. Wizą patelnie i z zaczął wcześniej zrobione ciasto w płynie (xD) rozlewać na patelni.
-
Tatus wbil do kuchni.
- Gdzie moj soczek marchewkowy?
Juz od progu zauwazyl jego brak. Musial go sam sobie nalewac. Tragedia jakas, zero pozytku z tej zony, jak nawet soku nie umie nalac do szklanki.
-
Wlazła do kuchni. Wygrzebała resztki dżemu a słoiczek wyrzuciła przez okno (później posprząta xd). Oderwała wzrok od mrówki która dobierała się do brokułów i spojrzała na naleśniki. Oczywiście myśląc o dżemie i rodzynkach! Wzięła brokuł jak na grzecznego bachora z patologicznej rodziny przystało zaczęła go ciapać by zrobić dżem z brokułów. Następnie została filozofem i zaczęła myśleć co robi jej siostra i brat. Musiała również ukraść dwie łopaty (łopaty w kuchni wut?) którymi zamierzała obudzić rodzeństwo o ile tak owe znajdzie. Tak rozmyślając spędzała czas czekając aż Vir, bo smutno było by nazywać go matką, ulepi z tego płynu naleśniki.
-
Gdy zobaczył co robi Wat zalała go krew.
- Dziecko co Ty robisz?! - przeraził się widząc jak córcia morduje brokułowe grzanki. Zostawił naleśniki na pastwę losu na ogniu i zabrał grzanki i sam spalaszowal kilka.
- Dżem się skończył.. musisz iść do sklepu.. - przewrócił oczami.
-
Tatus zadowolony usiadl na swoim krzesle popijajac soczek z marchwi, brzoskwini, jablka i innego szuwajsu. Dotarl do niego cudowny zapach dymu.
____
Jak mi sie nie bedzie chcialo przelogowywac to bede pisala z innych kont. Leniwy Emiliusz strikes again.
-
-Mamo, dżem! Dżem mamo.- odpowiedziała rozłoszczona skonfiskowaniem jej dzieła. Co do dżemu nie zamierzała mówić że ma zachomikowany cały zapas.
-Przecież nie mogę wychodzić w dzień! To naruszenie norm paranormalnych.- nie wiedziała co mówiła ale czuła się z tym bardzo mądra.
- Jeśli wyjdę z pewnością spalisz więcej naleśników.
__________
0.0 Nie ma listonosza.
-
*Facepalm*
-Dziecko.. jak wyjdziesz to schudniesz! -powiedział - albo idź od ojca kase weź i se kupisz.. albo on ci kupi! - westchnął.
-
-Ale ojciec jest za głupi i kupi płytkę cynkową zamiast dżemu.- przewróciła oczami, i zachowała minę jakby Nemira w ogóle tu nie było.
-
- Po pierwsze : nikomu nie dam moich pieniedzy. Po drugie : predzej kupilbym arszenik niz jakas plytke.
-
-Widzisz nawet ja nie wiem co to jest! - powiedziała próbując rozszyfrować znaczenie słowo arszenik.
-
Spojrzał na swojego 'męża' kpiącym wzrokiem i Się zaśmiał.
- Ty masz alimenty płacić a nie się objąć i chrzanic, że g musisz! - powiedział i zabrał mu szklankę po czym chamsko wypił cały soczek.
-
Widząc że nikt nie skupia na niej uwagi natychmiast zabrała się za robienie dżemu z brokułów.
Podśpiewując piosenkę ,,a jak do śmietnika wpadniesz to zabije cię,,
-
Wsciekly wzial plonaca patelnie i piepsznal zone w sam srodek twarzy po czym obrazony wyszedl przez okno.
-
Dalej ciapała brokuły.
-
Weszłam po jakimś czasie do kuchni, trochę smutna, że siostra mnie wyrzuciła. Kiedy tylko ją zobaczyłam, rzuciłam się na nią, wkładając jedną dłoń do jej majtek, a drugą grzebiąc pod jej biustonoszem.
-Czemu mnie tak potraktowałaś? - zaśmiałam się, pieszcząc jej ciało.
-Taka seksowna osoba nie powinna mnie odrzucać...
-
Kątem oka spojrzała na coś co się do niej przyczepiło. Przez ,,przypadek,, machnęła widelcem tak że rozciapane brokuły trafiły na twarz Chiro robiąc niezwykle piękny makijaż. Watriss jednak jako artystka natychmiast wzięła jeszcze grzanki by przyozdobić bardziej twarz siostry. Zadowolona wstała od stołu i zaczęła przeszukiwać lodówkę i szafki.
-
Zaśmiałam się, nieźle wkurzona. Zdjęłam z twarzy grzanki i wytarłam rękawem brokuły, po czym podeszłam do Wat, klęknęłam przed nią i zdjęłam jej dolną część ubioru, od razu zanurzając twarz w jej dorobku cielesnym.
-Nie mów nawet, że tego nie lubisz... jesteś słodziutka, wiesz? - powiedziałam "romantycznie", skupiając się na skonczeniu tych gupot bo cie odadoptujemy :|
-
Nie zadowolą że przeszkodzono jej w poszukiwaniu dżemu kopnęła siostrę w szczękę szybko naciągnęła na siebie ciuchy.
-Avari chciał się z tobą pobawić. -powiedziała i usiadła na blacie nie mając ochoty by wpaść w jakąś pułapkę siostry. Wyrazie czego przygotowała się do skoku gdyby tamta postanowiła zrobić nagły atak.
-
-Tak? A gdzie on jest? - spytałam, nieźle podjarana. W końcu jest mężczyzną, nie? On mnie lepiej zadowoli. Już szykowałam sobie plany, co z nim będę robić...
-
-Pewnie śpi.- uśmiechnęła się podle widząc dziwny uśmieszek na twarzy siostry. Właśnie wplątała braciszka w niezłe tarapaty !
-
Gdy Chiro wyszła wróciła do szukania dżemu. Oczywiście go nie znalazła, więc chcą zrobić komuś na złość chwyciła karton mleka i postawiła na ogniu by się ,,zagotowało,,. Musiała jednak o nim zapomnieć, wyjść z pokoju i zacząć szukać swoich zapasów dżemu.
-
____
Chairo wim, ze ma byc patologia, ale nie posuwaj sie do takich szczegolow :|
-
___________
Hmm.... ja bym chętnie poczytała xd.... nie nie mogę łamać regulaminu bo dostane jeszcze jakiego plusa i będzie -.-
-
___
Admin zdecyduje. W regulaminie jest o nie linkowaniu takich tresci, ale pisanie ich raczej tez sie liczy jako lamanie tej zasady :|
-
___
Brak mi słów.
-
__
Nie dziwie sie i przepraszam za stworzenie tego monstrum. Wywalic?
-
__
Już lepiej tu niż, gdzie indziej.
-
_______
Którego monstrum ? Że Chiaro czy że ja ?
-
___
Aj no nie wiem robta co chceta ludu, ojciec wyszed orzez okno i juz nie wroci.
-
______________________________
Przepraszam, za dużo hentajców się naczytałam ;____;
Biedne dziecko jestem, nie mam co robić i pornole czytam ;____;
Zabijcie mnie.
Płakać mi się chce, do czego ta nuda doprowadza...
Więcej nie będę, obiecuję.
-
_____
Wybacze ci jak dasz Watriss minusa.
Sratata
-
_____
Dzięki że go nazwałeś xd. Musze nazwać jeszcze dwa minusy.
-
_________
Dałam c: