Nedrith...
Tereny Plemienia Ognia => Ognisty Zagajnik => Wątek zaczęty przez: Evora w Sierpień 15, 2014, 09:56:09
-
(http://images7.alphacoders.com/507/507356.jpg)
Droga prowadząca do gniazd.
-
Wlatują. Wyraźnie czują, że są prawie na miejscu.
-
Wbiegła za feniksami, ślizgając się na trawie. Była na jakimś korzeniu drzewa, który pokryty był trawą i mchem. Szła wzdłuż niego, gdyż tak leciały ptaki. Pióra już niemalże nigdzie nie leżały, a Amber nie była zadowolona ze swych znalezisk. Mogła je sprzedać za niezłą forsę. Przyspieszyła kroku, a może raczej powolnego biegu, by nie zgubić feniksów. Cholera, czy one musiały być takie szybkie i wytrzymałe?
-
Biegl. Nad nim lecialy feniksy. Nie zajmowal sie juz zbieraniem pior. Chyba udzielil mu sie nastroj ptakow.
-
Zmrużyła oczy, ale zaraz szerzej je otwarła. Pióra były malutkie, połamane i brudne, niewarte zbierania. Ale tam gdzie lecą feniksy... gdziekolwiek by to było... Muszą się w końcu zatrzymać, a wtedy łowy będą o wiele łatwiejsze. Chyba już blisko. Tak, na pewno. O ile cel wędrówki nie będzie na drzewach.
-
Tak jak się spodziewała feniksy doprowadzają ją do gniazd lecz mimo iż wiatr niósł ze sobą znajomy zapach nie wiedziała gdzie jest. Rozpoznała wilczyce z którą próbowała się bawić w wieży. Zastanawiała się czy może powinna była zacząć wokół niej biegać.
-
Biegłam za feniksami. Coraz rzadziej kucałam, by podnieść piórka, ale i tak zbierałam te najładniejsze. Mimo feniksów najbardziej podobały mi się obrazy mijane w biegu. Biegłam korzeniem wiszącym jad jakimś jeziorkiem, czy bagnem... To było po prostu piękne.
-
Biegła dalej. Pozostawała na tyle daleko, aby nikt jej nie zauważył, ale też musiała pilnować feniksów. Inaczej się zgubi, a tego wolałaby uniknąć.
-
Odlatują.
-
Pobiegła za feniksami, nie bacząc na nic.
Astrix - 3 pióra.
-
Popędziłam za feniksami.