Skoczyła zdecydowana na smoka rozszarpując skrzydła. Przy okazji podsmażyła sobie ogon nie przejęła się tym jednak. Wzięła trochę krwi i znów znalazła się w bezpiecznej strefie. Własną krwią narysowała trójkąt a w nim kwadrat tam położyła krew. Wymówiła kilka syczących słów znów zapraszając duchy i demony. Jeśli te smoki są ze sobą spokrewnione powoli powinny opadać z sił.

Patrzała na to nie pewnie. Jeśli chciała wykorzystać duchy musiałaby dostać w swe łapska krew smoka którego chce zranić. Co przy tych latających istotach było nie możliwe. Zmieniła się w wilka i stanęła koło Amber z niezdecydowaną miną.

Ze turlała się smoka i spadła z wyskosci jakiś 10 metórw, przy okazji waląc się żebra. Nie widziała którego już naznaczyła, duchy chyba też bo słychać było niezdecydowane krzyki. Jękneła lecz podniosła się stojąc obok Amber.
-Ide za tobą. -wyjąkała.


______
Ja się pogubiłam chwila wszystko ogranie ;_;

______
Czyli na których xd

Oczywiście ruszyła za nią.

Czy to oznacza że będę mogła cię prześladować przy okazji wykonując Event?

A będę mogła wtedy zakopać tam wałek. Wtedy miejsce zostanie przeklęte przez duchy spalonych wałków! I kisieli.