Dzikie Ziemie > Zapomniana Puszcza
Korzenie
Watriss:
Zaczęła ochoczo obgryzać koniec płótna, znowu jęknęło za łomotała ogonem, zaczęła znów turlać ofiarę. Podobała jej się ta zabawa.
Lilith:
- Aaa.. Chrzanić to - mruknęła sama do siebie i poszła w stronę wyjścia.
Watriss:
Bawiła się właśnie płótnem na jakimś wysoko umieszczonym korzeniu, widząc że Lilith odchodzi pobiegła za nią pozostawiając materiał na pastwę losu. Płótno spadło z wysokości około 37 stóp. Usłyszała jeszcze chrzęst łamanych gałęzi lub czegoś innego. Nie zauważyła gdy zmieniło się barwą w czerwoną krew.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej