Tereny Plemienia Ognia > Świetliste Jezioro

Brzeg Jeziora

<< < (2/25) > >>

Evora:
-To masz szczęście, że jeszcze nie rozpoczęła się wojna. Wtedy granice byłyby strzeżone i byśmy się tu nie dostały-powiedziała i podrapała się po głowie. Po nodze coś ją połaskotało. Ryba. U nich w jeziorze chyba nie było ryb. Przynajmniej ich nie widziała.

Amber:
- Pewnie kiedyś będzie, ale jak na razie chyba nie ma żadnej wojny, nie? Więc możemy powłóczyć się po tych terenach - mruknęła.

Evora:
-Nom- odpowiedziała, po czym poczuła okropny ból głowy. Był on palący i zdawał się pulsować. Czuła się jakby mózg jej płonął i jakby a dodatek ktoś walił ją w głowę młotem. Zaczęła widzieć mroczki przed oczami i świat zaczynał dziwnie falować.

Amber:
Nic nie odpowiedziała tylko wpatrywała się w zamglony horyzont. Dopiero po kilku sekundach zorientowała się, że z Evorą jest coś nie tak. *Chyba rozpoczęła się jej pierwsza przemiana* pomyślała. Pozostała w miejscu, gdyż i tak nie miała jej jak pomóc - co najwyżej by jej tylko zaszkodziła. 

Evora:
 Ból był nie do zniesienia. Rękami trzymała się za głowę. Może gdyby zanurzyłaby się w wodzie to ból by ustał? Chociaż prędzej by się utopiła. Wyciągnęła zanurzoną nogę z wody. To była jakaś masakra. Z każdym oddechem robiło jej się coraz goręcej. W końcu brakło jej siły aby nawet otworzyć oczy.
 Ocknęła się leżąc w wodzie. Musiała do niej wpaść. Ból w końcu ustał. Czyżby przeszło? Chciała Nowrotem wejść na kamień, lecz natychmiast się przewróciła. Nic z tego nie rozumiała.
-Co się dzieje?-zapytała Amber.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej