Dzikie Ziemie > Wulkan

Potok Lawy

<< < (2/26) > >>

Vircassis:
Odwrócił się kiedy usłyszał swoje imię. Zauważył Kin'a.
- Oczywiście, że możesz ze mną iść - uśmiechnął się.

Evora:
 Spojrzała na Nemeira.
-Hmm?-mruknęła. Nie miała pojęcia czego od niej chce.
-Jeśli chcesz to możesz iść ze mną-powiedziała, po czym ignorując go poszła dalej.

Kilka gadów zauważyło przybyłych. Niepewnie ruszyły w stronę znajdujących się najbliżej.

Amber:
Wbiegła zaraz za zielonym gadem, który gnał na złamanie karku. Lilly zatrzymała się dopiero przy potoku lawy, patrząc w dal, na dużą górę. Amber dobiegła do niej kilka sekund później. Nie znała tego miejsca, nie wiedziała, że w pobliżu znajduję się strumień lawy.
- Co Ty robisz? - mruknęła poirytowana. Nie doczekała się odpowiedzi. Wadera dopiero teraz zauważyła, że nie jest tutaj sama.

Watriss:
Biegła za nią tak szybko że się przewróciła i stoczyła się tuż obok alfy mroku.

Kin:
Zmienilem sie w czlowieka.
- Co to?
Wskazalem na dziwne stwory powoli zblizajace sie w nasza strone.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej