Tereny Plemienia Mroku > Puszcza

Wąwóz

(1/3) > >>

Amber:
Gdzieś w głębi puszczy znajduje się stary długi, częściowo zasypany przez różne głazy, pnie drzew, ziemię, wąwóz. Jednego dnia przepływa przez niego rwąca rzeka, a drugiego wąwóz jest całkiem suchy. Co ciekawe ta cecha wcale nie zależy od opadów deszczu. Woda pojawia się niespodziewanie, dosłownie znikąd.

Vircassis:
Zawędrował aż tutaj. Ciemne i zimne miejsce. W stylu Mroku. Usiadł sobie na jednym pniu który leżał na ziemi i się rozejrzał. Napawał wzrok pięknymi okolicami z terenów Mroku. No, niezbyt kolorowo tu nie jest. Nic dziwnego, że to miejsce należy do Plemienia Mroku. Ziewnął i rozciągnął się. Zaczął myśleć co byłoby gdyby była wojna z Księżycami. Przez ostatni czas trochę się plątał na ich terenach i nie sądził, że nie będą mieli zamiaru go wygonić. Położył się na pniu i wgapiał się w niebo.

Vircassis:
Leżał tak na pniu zamyślony. Wreszcie coś go natchnęło i wstał. Rozejrzał się, żeby się upewnić czy jest sam, po czym zmienił się w wilka i odszedł.

Kin:
Wszedlem niepewnie do wawozu. Wyczulem tu zapach Vir'a. Musial tu byc, ale chyba dawno.

Watriss:
Rozejrzała się. Rzeczywiście to było bardzo ładne miejsce.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej