Zatrzymała się nad brzegiem wody. Przydałyby jej się skrzydła. Westchnęła i weszła do lodowatej wody. Przypłynęła do wyspy trzymajac jajo w jednej ręce. Gdy dotarła nad brzeg położyła zdobycz na piasku i zmieniła się w wilka. W tej postaci nie czuła tak zimna jak w ludzkiej. Otrzepała się, po raz dziesiąty tego dnia i skinęła feniksowi.
- Czy o to chodziło? - spytała wskazują jajo i zapominając o specjalnym akcencie ptaka.