Tereny Plemienia Ognia > Gniazda Feniksów

Mała Wysepka

(1/16) > >>

Evora:

 Nieduże jeziorko, na którym znajduje się mała wysepka. Na wysepce rośnie drzewo, a na drzewie jest ogromne gniazdo, należące do Srebrnego Feniksa.

Srebrny Feniks:
 Wylądowała. Jak najszybciej powinna się zabrać do wicia swojego gniazda, lecz martwiła się o resztę klucza. Powinna najpierw dopilnować, aby wszystko poszło po jej myśli, lecz nie powinna była odkładać budowy własnego gniazda. Mimo wątpliwości zabrała się do zbierania patyczków.

Amber:
Idąc natrafiła na jezioro, na jego środku była wysepka, a na niej rosło wprost olbrzymie drzewo. Na nim z pewnością żyło wiele feniksów. Wskoczyła do zimnej wody i zaczęła płynąć. Po chwili była już na miejscu. Otrzepała się i spojrzała w górę. Wtedy nad jej głową przeleciał feniks większy od reszty. Jego pióra nie miały ognistych barw, a srebrne, białe. Było to najpiękniejsze stworzenie jakie Amber widziała. Ach, ile by dała by mieć takiego oswojonego. Ciekawiło ją dlaczego ten ptak był srebrny, a reszta pomarańczowa. Może był ich przywódcą?

Astrix:
Gdy błądziłam pośród drzew natrafiłam na jezioro. Na samym środku była wysepka z której aż biło białym blaskiem. Po chwili ujrzałam białego feniksa. Plótł gniazdo na ogromnym drzewie. Przepiękne stworzenie. Właściwie bez zastanowienia wskoczyłam do wody. Przez chwilę sparaliżowało mnie zimno wody, lecz szybko się otrząsnęłam i popłynęłam w kierunku wyspy.

Srebrny Feniks:
 Spojrzała na przybyłych. Zauważyła dwie postacie: waderę i jakąś dziewczynę, która płynęła w kierunku jej wyspy. Aby zachwycić je swą majestatyczną postacią, pomachała kilka razy skrzydłami. Jej srebrne pióra błysnęły w świetle księżyca, a ich końcówki zajęły się małymi białymi płomykami.
-Czego od nas chcecie...-syknęła, po czym jeszcze kilka razy zatrzepotała skrzydłami.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej