Tereny Plemienia Mroku > Wzgórza

Wzgórza Południowe

<< < (2/6) > >>

Watriss:
Podniosła powieki. Znów poczuła się znienawidzona, niechętna do życia tak jak za dni gdy znów stała się samotna. Nigdy nie zastanawiała się nad tym kim była jej rodzina, nigdy nie zastanawiała się nad tym dlaczego została porzucona i dlaczego mrok ją przyjął. Stare dziej...
-Ciekawe jakby zachował się Vir gdyby się o tym dowiedział.- pomyślała. Na twarzy zatańczył chamski uśmieszek. Tak rozwódź się nad tym dalej na pewno gdzieś cię to doprowadzi... zasnęła.   

Kin:
Wstalem i odwrocilem sie z zamiarem dalszego zwiedzania terenow Mroku. Nagle zauwazylem jakas ciemna mase. Byla to Watriss. Podszedlem do niej.
- Hej.

Watriss:
Wzdrygnęła się gwałtownie wybudzona z snu. Otworzyła leniwie powieki, zastanawiając się kto jej stoi nad głową.
-Co ognik robi na terenach mroku?- spytała rozpoznając, choć częściowo Kina. 

Watriss:
Przyglądała się Kin'owi przez dłuższy czas.
-Coś się stało? Szukasz Vir'a?- spytała wreszcie. Nie pewna po co Kin tu przyszedł.

Kin:
- Nie jestem juz ognikiem. Zwiedzam sobie tylko.
Usmiechnalem sie. Chyba ledwo mnie poznala. W sumie to nic dziwnego, dawno sie nie widzielismy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej